10 03 2020

DAWNO, DAWNO TEMU


Stefan Czajkowski na łamach Expressu Wieczornego 6 maja 1954 roku pisał o sprowadzeniu do Polski ogiera Aquino.

Kategoria: W kraju
Napisał: folbluty

Jak udzielny zamorski książę podróżował piękny Aquino II z Anglii do stadniny w Kozienicach.

Do portu gdyńskiego zawinął statek. Rozpoczęło się wyładowanie. Gdy dźwig któryś tam raz majestatycznie zatoczył łuk, zauważono klatkę, z której wyglądał piękny, koński łeb.

Konia z portu przetransportowano na dworzec kolejowy, gdzie czekał już nań specjalny, obity sianem wewnątrz i ogrzany wagon, który szybko doczepiono do pociągu pospiesznego, idącego w kierunku Warszawy.

Na stacji kolejowej w Kozienicach, a było to w lutym, koń okryty ozdobnymi derkami i obuty w gumowe pończochy, sięgające powyżej kolan, opuścił wagon. Poprowadzono go ostrożnie w kierunku stadniny końskiej Kozienice. Ruch na szosie został wstrzymany. Przed wytwornym czworonogiem prowadzonym przez specjalnego masztalerza jechały wozy, z których rozsypywano na szosę piasek, aby koń się przypadkiem nie poślizgnął.

BOKS JAK BUDUAR

Wszyscy pracownicy Państwowego Ośrodka Hodowlanego Kozienice wylegli na przywitanie przybysza. Konia z wszelkimi honorami wprowadzono do pięknego boksu o wymiarach 4 x 4 m. Wszystkie ściany i sufit boksu obito specjalnym płótnem, chroniącym przed obtarciem skóry. Dwóch weterynarzy opukało go ze wszystkich stron. Opinia lekarzy brzmiała: po długiej podróży stan zdrowia zadowalający.

Cóż to za końska „znakomitość” witana z takimi honorami?

Gość ten, o pięknie brzmiącym nazwisku Aquino II, 6-letni gniady ogier, został zakupiony przez Polskę w Anglii na stanowisko „reproduktora”.

Aquino II jest koniem bardzo wysokiej klasy. W swej krótkiej karierze wyścigowej triumfował 7-krotnie na dystansach od 1000 do 4000 m. Jako 2-latek wygrał trzy wyścigi, jeden na 1000m, na 1200, w rok później był pierwszy w najcenniejszej gonitwie w Anglii o nagr. „Złoty Puchar Ascot” – 10 tys. funtów szterlingów na dystansie 4000 m. Poza tym wygrał Produce i Puchar Doncaster na dystansie 3000 m.

Ukoronowaniem kariery wyścigowej Aquino II było bliskie trzecie miejsce w międzynarodowej gonitwie, w której uczestniczyły wszystkie najlepsze konie Europy i Ameryki – w Grand Prix de Paris.

Wybitni nasi spece od hodowli twierdzą, że w Polsce od 1919 roku nie mieliśmy tej miary reproduktora. Odpowiednikiem Aquino II byłby może jedynie klasowy reproduktor Villars, którego potomstwo przez wiele lat cieszyło się zasłużoną sławą na torach wyścigowych w Polsce.

Aquino II jest koniem o typowej linii wyścigowca, suchy, precyzyjnie zbudowany, na nogach znać wyraźnie każdą żyłkę. Jest on przy tym bardzo przyjacielski, ma dobry charakter.

„MAŁŻEŃSTWA” Z ROZSĄDKU

Długie studia, zacięte dyskusje przeprowadzono nad doborem przyszłych żon dla Aquino II. Wybrano 36 najlepszych klaczy w Polsce, które wyróżniły się talentem do galopowania i przydzielono do „haremu” Aquino II.

Wybór żon Aquino II to typowe „małżeństwa”… z rozsądku. Kierowano się przede wszystkim karierą wyścigową klaczy i doborem prądów krwi. Aquino II jest stayerem, tzn. długodystansowym koniem, mimo iż udowodnił swoją karierą, że może zwyciężać również na krótszych dystansach. Żony jego więc muszą być flyerkami, które lepiej czują się na dystansach krótszych.

Dla informacji podajemy kilka imion przyszłych ulubienic pięknego ogiera. A więc Aquasparta (matka derbisty Dorpata), Via Doria (matka Wizjera), znakomita Rada, Sobiesława, Miss Victory, Donna Nera, Czarnogóra, Carolea, Dewiza.

Wśród 36 przydzielonych „żon” znajdują się klacze różnych maści. Jeżeli chodzi o reproduktorów, to praktyka wykazała, że największe powodzenie mają u nich „platynowe blondynki”, tj. klacze siwe. Najsłabszym powodzeniem cieszą się klacze kare. A więc możemy być spokojni o potomstwo siwej Miss Victory.

W kilka dni po przybyciu Aquino II, który przechodzi okres aklimatyzacyjny, zachorował. Do chorego przybyło trzech wybitnych profesorów weterynarii, którzy postawili diagnozę, że przejście z wilgotnego, angielskiego klimatu na suchy i wybitnie mroźny tegoroczny klimat polski, odbiło się ujemnie na zdrowiu Aquino. Początki lekkiego zapalenia płuc szybko zlikwidowała penicylina.

Jadłospis dla Aquino II został ustalony przez lekarzy specjalistów. Zawiera on produkty w pierwszorzędnym gatunku. Poza owsem i sianem Aquino dostaje witaminy w postaci surowej marchwi.

DUŻE KORZYŚCI GOSPODARCZE

Po cóż więc takie ceregiele ze sprowadzeniem reproduktora angielskiego – może zada pytanie niejeden z Czytelników. Cel sprowadzenia Aquino II – to podniesienie rasy w dziedzinie hodowli, w której mamy poważne tradycje. Konie polskie przed drugą wojną światową cieszyły się zasłużoną sławą na rynkach zagranicznych. Byliśmy poważnymi eksporterami koni do wielu krajów.

Wojna zniszczyła nasz wieloletni dorobek hodowlany. Teraz trzeba tak udoskonalić rasę końską, byśmy mogli stać się ponownie eksporterami koni, co przyniesie naszej gospodarce duże korzyści.

Potomkowie Aquino będą początkowo selekcjonowani na torze, a po krótkiej karierze wyścigowej pójdą do stadnin, aby tam podnosić rasę i wartość użytkową naszych koni.

STEFAN CZAJKOWSKI (Express Wieczorny, 6 maja 1954 roku)