17 07 2019

SŁUŻEWIECKIE DERBY (3)


Część trzecia naszej galerii służewieckich derbistów (lata 1971 – 1990).

Kategoria: Wyścigi i hodowla
Napisał: folbluty

Podróż nasza wymaga staminy, podobnie jak dystans półtorej mili. Za nami start i pierwszy zakręt. Teraz czeka nas przeciwległa prosta i powrót, a potem…

„Ponury poranek, niebo zasnute ciemnymi chmurami – nie zapowiadał pięknej pogody na Derby. Ale od południa zaczęło się wyjaśniać i wyścigi rozegrano przy pięknej słonecznej pogodzie”. W niedzielę 4 lipca 1971 roku tor był ciężki, co wykorzystała DAGLEZJA (Negresco – Dracena po Hirohito) hodowli Stadniny Koni Golejewko, zwyciężając przy pełnych trybunach dowolnie o 5 długości. Fot. Mirosław Iringh.

Dżokej Vasile Hutuleac przyjmuje gratulacje od dyrektora biura Rady Państwa Józefa Gaczkowskiego. W dość wyrównanej stawce Daglezja nie była faworytką, a za porządek z Durango totalizator płacił aż 4128 za 20 złotych. Klacz poprawiła rezultat swojego rok starszego brata – og.Doryant, który w Derby minął celownik trzeci, a Telewizja Polska po raz pierwszy przeprowadziła transmisję z Derby – komentatorem był niezapomniany Jan Ciszewski, bo kochał nie tylko futbol, ale również wyścigi konne, na których regularnie bywał. Fot. „Bomba w górę”.

„Start bardzo dobry. Na prowadzenie wychodzi Kasjusz, drugi jest Tartar przed Patrykiem, Bostellą, Don Kichotem, Idrysem, Dionem, Suzuki, Dziwiszem, Daglezją, Durango i Salto. Około dystansu 2000 metrów Patryk przechodzi przed Tartara, Dion przed Idrysa, a Dziwisz przed Suzuki. Przeciwległą prostą stawka przechodzi bez zmian pozycji. Na zakręcie słabnie i odpada Kasjusz, na pierwszej pozycji zostaje Patryk, na trzecią przechodzi Don Kichot, czwarta jest Bostella, za którą uplasowuje się poprawiająca Daglezja, pozostałe idą w kolejności: Dziwisz, Dion, Suzuki, Idrys, Durango, Salto i Kasjusz. Po wyjściu na prostą odpada Patryk, prowadzi Tartar, rozpoczynają finisz polem Daglezja i Durango. Po chwili z dalekiej pozycji finiszuje Salto, odpada natomiast Bostella. W połowie prostej słabnie i odpada Tartar, na pierwszą pozycję wychodzi Daglezja, a za nią Durango. Daglezja uzyskuje szybko przewagę i wygrywa gonitwę dowolnie o 5 długości. Drugi jest Durango, za którym o 3 długości kończy gonitwę Salto o 2 długości przed Don Kichotem”.

Na zdjęciu walka o zwycięstwo w Derby (2 lipca 1972 roku). Prowadzi siwy Orkisz (dż. Roman Maciejak) przed Dipolem (dz. Stanisław Dzięcina) i po zewnętrznej Kajusem (dż. Vasile Hutuleac), a trójkę ogierów goni Doris Day (dż. Bogdan Ziemiański). Fot. Mirosław Iringh.

Portret kasztanowatego ogiera DIPOL (Antiquarian – Dostojna po Dorpat) hodowli Stadniny Koni Widzów, który podobnie jak ojciec jego matki zdobył Błękitną Wstęgę. Został też pierwszym służewieckim trójkoronowanym, który w tym samym sezonie wygrał Wielką Warszawską, a jego dokonania stadne trzeba ocenić bardzo pozytywnie, bo dawał potomstwo uzdolnione tak wyścigowo, jak i sportowo. Fot. Mirosław Iringh.

„Po doskonałym starcie prowadzenie obejmuje Fordon przed Wernisażem, Parysowem, Dipolem, Orkiszem, Bytowem, Diademą, Estorilem, Doris Day i Kajusem. W tej kolejności stawka przebywa dystans do około połowy przeciwległej prostej, gdzie następują zmiany pozycji: Estoril poprawia na piątą, Orkisz cofa się na siódmą, a Kajus mija Doris Day. Do końcowej prostej stawka nie zmienia pozycji. Na prostą wyprowadza Fordon, słabnie i odpada, w na pierwszą pozycję wychodzi Dipol. Tutaj do czoła stawki zaczynają zbliżać się finiszujące Doris Day, Orkisz i Kajus. Około połowy prostej Doris Day zbliża się do Dipola i nawiązuje z nim walkę. Po chwili do walczącej pary dochodzi Orkisz. Przed trybuną główną Dipol wysuwa się na czoło walczących koni i mija celownik z przewagą szyi, drugi jest Orkisz o krótki łeb przed Doris Day („foto”)”.

Na zdjęciu faworyt publiczności DARGIN (Mehari – Dorada po De Corte) hodowli Stadniny Koni Golejewko z dżokejem Jerzym Jednaszewskim w siodle skutecznie walczy o zwycięstwo w Derby z Diogenesem (dż. Stanisław Dzięcina), w upalną niedzielę 1 lipca 1973 roku. Ojciec matki Dargina nie tylko sam zdobył Błękitną Wstęgę, ale dał również zwycięzców Derby – braci Humbuga i Huberta. Fot. CAF – Mirosław Iringh.

„Po doskonałym starcie na czoło stawki wychodzi Syrakus, na drugiej pozycji uplasowuje się Diogenes przed Gerundą, Darginem, Oliwinem, No-to-co, Monaco, Zorillą, Derysem i Saroyanem. Bez zmian pozycji stawka pokonuje dystans do około połowy zakrętu. Tutaj zaczyna poprawiać pozycję Saroyan, który uplasowuje się na szóstym miejscu, No-to-co wycofuje się na ósmą pozycję, a Monaco na koniec stawki. Przy wyjściu na końcową prostą odpada Syrakus. Stawkę wyprowadza Diogenes. Po chwili rozpoczynają finisz Dargin, Monaco i Derys, odpada natomiast Gerunda. Na około 250m przed celownikiem zdecydowanie na pierwszą pozycję wychodzi Dargin i wygrywa gonitwę pewnie o ¾ długości”.

Niedziela 30 czerwca 1974 roku. Przy wypełnionych niezawodną służewiecką publicznością trybunach, kozienicki CZERKIES (Erotyk – Czeremcha po Merry Minstrel) pod dżokejem Janem Filipowskim powtarza wyczyn swojego ojca i wygrywa Derby, by po karierze przedłużyć w stadzie ród Turysty. Z tyłu trzecia na celowniku Ostera (dż. Stanisław Sałagaj) i czwarty Impost (dż. Bolesław Mazurek). Fot. Mirosław Iringh.

Przed celownikiem Derby 1974 roku. Łatwo o 3 – 1 ½ - 7 długości w czasie 2’30” po torze elastycznym zwycięża faworyzowany Czerkies przed Kokainą (dż. Stanisław Dzięcina). Dzielny ogier wyrównał rekord toru i gonitwy należący do Arrasa. Fot. Stanisław Rozwadowski.

„Na pierwszą pozycję wychodzi Sekstans przed Czestrama, Imposta, Kokainę, Czerkiesa, Sandro, Elixira i Osterę. Na początku przeciwległej prostej prowadzenie obejmuje Czestram, a Sandro wyprzedza Czerkiesa. Około dystansu 1400 m Sandro przesuwa się o dalszą pozycję do przodu, przed Czerkiesa przechodzi Elixir. Na początku zakrętu na drugą pozycję poprawia Impost, na czwartą Elixir, Sandro odpada na siódmą. Po chwili na koniec stawki odpada Sekstans, Kokaina przesuwa się na trzecią pozycję, a Ostera na piątą. Po wyjściu na prostą słabnie Czestram, na czoło stawki wychodzi Kokaina, finiszują Czerkies z Osterą. Na około 200 m przed celownikiem Czerkies zdecydowanie obejmuje prowadzenie przed Kokainą i Osterą”.

Niedziela 29 czerwca 1975 roku pochmurna i z mżawką. Po wycofaniu Solenizanta, Dogmata i Desny, na starcie Derby 11 trzylatków, które ruszyły w dystans 2400 metrów na mocno elastycznym torze. Fot. Mirosław Iringh.

A wygrała SEKWOJA (Tuny – Sarabanda po Aquino) hodowli Stadniny Koni Iwno pod uradowanym Mieczysławem Mełnickim - silnie wysyłana o 1 ½ długości, dalej łeb i krótki łeb, w czasie 2’37”. Fot. Mirosław Iringh.

„Na prowadzenie wychodzi Jasion przed Dialekta, Illita, Sartona, Da score, Deja, Iskiernika, Sekwoję, Ortona, Seforę i Diagorasa. Około połowy przeciwległej prostej Iskiernik przesuwa się na piątą pozycję, Sefora na ósmą, a Dej wycofuje się na przedostatnią. Na zakręcie słabnie i odpada Jasion, na pierwszej pozycji zostaje Dialekt. Na początku końcowej prostej Dialekt odpada, na czoło stawki wychodzi Sarton, finiszują Orton i Sekwoja. Na około 100 m przed celownikiem Sekwoja wyprzedza Sartona, którego po chwili nieznacznie wyprzedza Orton, a na czwartą pozycję wychodzi Da score („foto”)”.

4 lipca 1976 roku. Po raz pierwszy w dystans Derby konie ruszyły ze start-maszyny. Fot. Mirosław Iringh.

Po starcie. Fot. Mirosław Iringh.

Na finiszu. Fot. Mirosław Iringh.

I na celowniku - Iranda przed Smużką i Neonem. Fot. Darosław Kędzierski.

Na zdjęciu wnuczka derbisty – klacz IRANDA (Deer Leap – Intrada po Dorpat) hodowli Stadniny Koni Moszna na padoku przed batalią o Błękitną Wstęgę. Fot. Darosław Kędzierski.

„Na prowadzenie wychodzi Neon, za którym w zwartej grupie uplasowują się w kolejności: Jurystka, Nikki, Mach, Iranda, Carmen, Duplikat, Dostojnik, Smużka, Ścibór, Despota i Dryf. Około dystansu 2000 m Mach przesuwa się na drugą pozycję, a Ścibór wyprzedza Smużkę. Przy końcu przeciwległej prostej Mach zaczyna odpadać, trzecią pozycję zajmuje Duplikat, na szóstą poprawia Ścibór i na ósmą Dryf, na koniec stawki odpada Carmen. Po wyjściu na końcową prostą odpada Duplikat, finiszują Iranda i z dalekiej pozycji Smużka. W połowie prostej Iranda wyprzedza Neona, który po chwili ulega Smużce. Na około 150 m przed celownikiem Smużka atakuje Irandę („foto”)”.

Niedziela, 3 lipca 1977 roku – 31 dzień wyścigowy na Służewcu, pochmurno, tor lekko elastyczny. Na zdjęciu finisz Derby – prowadzi golejewska KONSTELACJA (Mehari – Kasjopea po Aquino) pod dż. Bolesławem Mazurkiem przed Pawimentem (dż. Mieczysław Mełnicki), za nimi Dersław (dż. Jerzy Jednaszewski w czarnej kurtce) i bardziej polem Ile de Nord (dż. Czesław Rajewski). Wygrana w czasie 2’34” – silnie wysyłany o 1 ½ - 2 – ¾ długości. Fot. Mirosław Iringh.

„Na czoło stawki wychodzi Ossolin, za którym uplasowują się w kolejności: Konstelacja, Pawiment, Swing, Cynik, Orsk, Sak, Dersław, Napajedla, Ile de Nord i Spiletta. Przy wejściu na przeciwległą prostą Pawiment wyprzedza Konstelację, na czwartą pozycję przesuwa się Orsk. W połowie drugiego zakrętu zaczyna odpadać Ossolin, stawkę prowadzi Pawiment przed Konstelacją i Swingiem. Po wyjściu na prostą Pawiment z Konstelacją zdobywają przewagę na resztą stawki, na której czoło wychodzą finiszujące Dersław i Ile de Nord. Na około 80 m przed celownikiem Konstelacja zdobywa przewagę nad Pawimentem”.

Na zdjęciu: Siostra derbistki Konstelacji – faworytka publiczności KOSMOGONIA (Mehari – Kasjopea po Aquino) hodowli Stadniny Koni Golejewko pod dżokejem Andrzejem Tylickim na padoku przed Derby – 2 lipca 1978 roku. Siostry z Golejewka powtórzyły w Derby wyczyn braci z tej samej hodowli - Humbuga i Huberta. Fot. Darosław Kędzierski.

Celownik Derby 1978 – za zwycięską Kosmogonią z walki o drugie miejsce z tarczą wychodzi Christof (dż. Albin Rejek), bijąc w deszczu, na mocno elastycznej bieżni Nagana (dż. Wojciech Ryniak) i Diuka (dż. Bolesław Mazurek) – odległości: 2 – łeb – szyja, czas 2’38”. Fot. Darosław Kędzierski.

„W dystansie prowadzi Sexboy przed Awizo, Cedro, Jerotem, Kosmogonią, Naganem, Christofem, Diukiem i Da skatem. Po wyjściu na końcową prostą, na około 350 m przed celownikiem odpadają Sexboy i Awizo, na czoło stawki wysuwa się Kosmogonia, którą atakuje Nagan, finiszują Christof i Diuk. Po chwili Kosmogonia uzyskuje zdecydowaną przewagę, a o drugie miejsce walka trwa aż do celownika”.

Na zdjęciu: Dekoracja po Derby 1979 roku. 1 lipca zwyciężył ogier SKUNKS (Doryant – Sekunda po Surmacz) hodowli Stadniny Koni Kozienice. Od lewej – hodowca Jerzy Jaworski, dżokej Mieczysław Mełnicki, trener Stanisław Dzięcina, dyrektor PTWK Leszek Gniazdowski oraz przedstawiciel Rady Państwa. Fot. Darosław Kędzierski.

Derby 1979 - runda honorowa na szczelnie otoczonym publicznością padoku. Skunksa prowadzą dżokej Mieczysław Mełnicki i trener Stanisław Dzięcina. Skunks zwyciężył jeszcze w St.Leger w Wiedniu, a w stadzie przedłużył ród Negresco - Doryant. Fot. Darosław Kędzierski.

„Poprowadził Derwisz przed Diakową, Czubarykiem, Śmigoniem, Dandolo, Kofeiną, Skunksem, Akceptem, Narzanem, Syndykatem, Czarczafem i Violinem. Około dystansu 1700 m Akcept przesuwa się na piątą pozycję, Kofeina cofa na dziewiątą a Syndykat na ostatnią. Po około 400 metrach zamieniają pozycje Czubaryk ze Śmigoniem. Przed wyjściem na prostą odpada Derwisz, prowadzi Diakowa z blisko galopującym Śmigoniem. Na końcowej prostej rozpoczyna finisz Kofeina, Czubaryk i Skunks. Na około 200 m przed celownikiem prowadzenie obejmuje Kofeina, którą wyprzedza po dalszych 100 metrach Skunks, a w samym celowniku drugie miejsce odbiera jej Czubaryk”.

6 lipca 1980 roku - pochmurna niedziela z przelotnym deszczem, tor mocno elastyczny. Na zdjęciu Darosława Kędzierskiego SINAJA (Saragan – Serbia po Antiquarian) pod dżokejem Bolesławem Mazurkiem na padoku przed Derby, które wygrała od swojego krajana Dżudo. Sezon 1980 należał niepodzielnie do wychowanków Stadniny Koni Widzów, bo w roczniku trzylatków był też znakomity Dixieland.

To zdjęcie Zofii Raczkowskiej, przedstawiające klacz Sinaja i dżokeja Bolesława Mazurka zdążających po Błękitną Wstęgę Derby, zdobiło swego czasu okładkę „Konia Polskiego”.

„Około 200 metrów po starcie prowadzenie obejmuje Eneasz przed Donką, dotąd prowadzącym Dendrytem, czwarty jest Sarin, dalej galopują Czempiń, Maramba, Dżudo, Kometa, Sinaja i Dolmen. Na początku przeciwległej prostej Sinaja przesuwa się przed Kometę. Około dystansu 1000 m Dżudo wyprzedza Marambę. W połowie zakrętu odpada Eneasz, stawkę prowadzi Donka, która po wyjściu na prostą również odpada. Tutaj prowadzi Dendryt przed Czempiniem i Dżudo, rozpoczyna finisz Sinaja. Na około 200 m przed celownikiem słabnie Dendryt, na pierwszą pozycję wysuwa się Sinaja, a po chwili na drugą Dżudo”.

W ślady klasowej matki poszedł DEMON CLUB (Club House – Demona po Masis) hodowli Stadniny Koni Moszna i 5 lipca 1981 roku zwyciężył w Derby. Faworyt publiczności na elastycznej bieżni pewnie pokonał pod dżokejem Mieczysławem Mełnickim ogiery: Assuan (dż. Janusz Kozłowski), Dead-heat (dż. Andrzej Pawłowski), Surdut (dż. Jerzy Ochocki), Bronx (dż. Czesław Rajewski) – zasłonięty przy barierze i Dzierżykraj (dż. Bolesław Mazurek). Fot. Darosław Kędzierski.

„Równym, mocnym tempem poprowadził Bronx przed Dzierżykrajem, za nimi w niewielkim odstępie: Bunt, Demon Club, Surdut, Rosario, Herszt, Dead-heat, Assuan, Tartar i Ibrala. Około dystansu 1600 m na piątą pozycję cofa się Bunt, a Dead-heat wyprzedza Herszta. Po dalszych 300 metrach prowadzenie obejmuje Dzierżykraj, a na szóstą pozycję przesuwa się Assuan, na ósmą cofa się Surdut. Po wyjściu na końcową prostą odpadają: Dzierżykraj, Bronx i Bunt, na czele stawki jest Demon Club, finiszuje Assuan, Dead-heat i Surdut. Na około 150 m przed celownikiem na drugą pozycję wysuwa się Assuan, którego po chwili atakuje Dead-heat”.

Derby 1982 – pochmurna niedziela z przelotnym deszczem, 4 lipca 1982 roku, stan służewieckiego toru - mocno elastyczny. Na zdjęciu końcowe metry rozgrywki o Błękitną Wstęgę. Zwycięża Otmar (dż. Albin Rejek), drugi będzie finiszujący najbliżej publiczności Disco (dż. Robert Sadowski) przed siwym Trollem (dż. Bolesław Mazurek) i broniącym się w barierze Porfirem (dż. Stanisław Karkosa). Z tyłu jeszcze piąty Przystóp (dż. Wojciech Ryniak), którego ostatecznie wyprzedzi Kresyda (w czarnej kurtce dż. Józef Gęborys). Siódma skończy wyścig Sonora (dż. Roman Maciejak) przed zasłoniętą, galopującą przy barierze Dankarią (dż. Janusz Kozłowski). Fot. Darosław Kędzierski.

Dekoracja rzeczniańskiego ogiera OTMAR (Erotyk – Omara po Mehari), który tak jak Czerkies powtórzył sukces ojca, a po karierze wyścigowej został wąsko użyty w hodowli. Gratulacje od dyrektora Państwowych Torów Wyścigów Konnych (PTWK) – Jerzego Michałowicza przyjmują trener Józef Paliński i dżokej Albin Rejek. Fot. Darosław Kędzierski.

„Fallstart (nie otworzyły się drzwiczki startboksu Otmara – przyp. red.). po ponownym starcie prowadzenie obejmuje Ewander, za którym galopują zgrupowane: Jaguar, Porfir, Troll, Przystóp, Otmar, Dankaria, Sonora, Kresyda, Disco, Kwazar, Daistry. Przy wyjściu na przeciwległą prostą Przystóp cofa się na siódmą pozycję; Disco wyprzedza Kresydę, ostatni jest Kwazar. Około dystansu 1300 metrów rushem na trzecie miejsce przesuwa się Kwazar, nadal cofa się Przystóp. Na początku zakrętu Dankaria przesuwa się o dwie pozycje do przodu. Na początku końcowej prostej odpadają Ewander, Jaguar, Kwazar i Dankaria. Tutaj na czele stawki jest Otmar przed Trollem, z dalekiej pozycji Disco rozpoczyna finisz. Silnie wysyłany Otmar utrzymuje przewagę do celownika, natomiast Disco w ostatniej chwili wyprzedza Porfira i Trolla”.

Ściana w stajni ogierów czołowych w Kozienicach, a na niej tabliczki zwycięzców Derby, także przedwojennych (trójkoronowany Mat oraz Piano), wyhodowanych w jednej z najstarszych państwowych stadnin. Fotografia znaleziona w internecie.

Start do Derby – pogodna niedziela 3 lipca 1983 roku. Przy bandzie Zores (dż. Zbigniew Jurek), obok Knieja i Nursja, Dżafar (k.dż. Marek Nowakowski), Cisów (dż. Janusz Kozłowski), Chryston, Meczet (dż. Roman Maciejak), z tyłu Ersted, obok Tabakiera (dż. Bolesław Mazurek), Kirkor, Cheronea (dż. Czesław Rajewski), Diagonal (dż. Henryk Kamiński) i Dolin. Fot. Darosław Kędzierski.

Niedziela 3 lipca 1983 roku. Faworyzowany, kasztanowaty CHRYSTON (Parysów – Christina po Aquino) hodowli Stadniny Koni Kozienice zwycięża w Derby, co nie udało się ani jego ojcu (piąty za Dipolem), ani starszemu półbratu – ogierowi Christof (drugi do Kosmogonii). W walce o ½ - krótki łeb – ½ długości bije Nursję (dż. Roman Madejski), Kirkora (dż. Robert Sadowski) i Knieję (k. dż. Tomasz Dul). Blisko piąty (ale bez miejsca) kończy Ersted (dż. Andrzej Warsztocki) przed siwym Dolinem (dż. Józef Gęborys). Fot. Darosław Kędzierski.

Chryston pod dżokejem Albinem Rejkiem. Fot. Zofia Raczkowska.

Dekoracja zwycięzców Derby 1983 roku. Od lewej: dyrektor PTWK Jerzy Michałowicz, dżokej Albin Rejek, kozienicki Chryston, trener Maciej Janikowski, dyrektor departamentu Rady Państwa i Naczelnik Wydziału Hodowli Koni w Ministerstwie Rolnictwa Roman Gągorowski. Fot. „Bomba w górę”.

„Po doskonałym, wyrównanym starcie na czoło stawki wysuwa się Zores, za którym w pierwszy zakręt „wchodzą” mocno zgrupowane: Knieja, Majordomus, Tabakiera, Nursja, Diagonal, Cisów, Dżafar, Chryston, Ersted, Dolin, Kirkor, Meczet, Cheronea. Na początku przeciwległej prostej stawka nieco rozciąga się, Dolin wyprzedza Knieję, na dziewiątą pozycję przesuwa się Cheronea, na dziesiątą cofa się Dżafar, obok niego galopuje Chryston, ostatnie pozycje zajmują Kirkor i Meczet. Około dystansu 1700 metrów prowadzenie obejmuje Majordomus, na siódmą pozycję cofa się Zores. Na końcową prostą stawka wychodzi „wachlarzem”. Po chwili odpada Majordomus, następnie Tabakiera, na prowadzenie wysuwa się Dolin, rozpoczynają finisz Nursja, Chryston i z bardzo dalekiej pozycji Kirkor. Na około 150 metrów przed celownikiem słabnie Dolin, na czele stawki znajdują się Nursja i Knieja, z którymi po chwili nawiązują walkę Chryston z Kirkorem”.

Opromieniony sukcesem w wiedeńskim Derby na Freudenau na Praterze (na zdjęciu dekoracja po tej gonitwie), wzbogaconym dodatkowo rekordem toru NEMAN (Dakota – Narew po Mehari) hodowli Stadniny Koni Golejewko potwierdza nieprzeciętny talent i 8 lipca 1984 zdobywa Derby na Służewcu.

Preferujący zdecydowanie szybki tor Neman (dż. Mieczysław Mełnicki) na elastycznej bieżni silnie wysyłany (odległości 2 – szyja – 2 długości) wyprzedza Dum-Dum (dz. Jan Filipowski) i Jurora (dż. Wojciech Ryniak), który dwa tygodnie wcześniej zwyciężył w Derby w Pradze. Fot. Darosław Kędzierski.

Runda honorowa podczas dekoracji Nemana na służewieckim padoku. Neman trafił do stada, gdzie zabłysnął, dając choćby zdobywcę Grupy 2 w Niemczech - ogiera Rezon. Fot. Darosław Kędzierski.

„Po starcie prowadzi Adrar przed Jarzębiną I, Bredanem, Dandelionem, Nemanem, Erydanem, Janulą, Vilniusem, Jurorem, Dum-Dumem, Nic a Nic. Około dystansu 2000 metrów prowadzenie obejmuje Jarzębina I, a Juror wyprzedza Vilniusa. W połowie przeciwległej prostej na czoło stawki wysuwa się Adrar, poprawiają pozycje Juror i Dum-Dum. Około dystansu 1300 metrów Jarzębina I wyprzedza Adrara. Przed wyjściem na końcową prostą słabnie Jarzebina I, stawkę wyprowadza Adrar, tuż przy nim są Dandelion i Neman, który po dalszych 100 metrach obejmuje prowadzenie. Tutaj rozpoczyna finisz Juror, Dum-Dum i Erydan. Na około 150 metrów przed celownikiem na drugą pozycję wysuwa się Dum-Dum”.

KORAB (Kayoon – Konstelacja po Mehari) hodowli Stadniny Koni w Golejewku 7 lipca 1985 roku wygrywa Derby pod dżokejem Mieczysławem Mełnickim, pokonując Starowina pod dżokejem Romanem Maciejakiem. Fot. Andrzej Klimek.

A tu już ujęcie z celownika. Fot. Darosław Kędzierski.

Zwyciężając w Derby (wygrana od Starowina, Neski i Diagrafa w stylu - wysyłany o 2 – 7 – 1 długość), Korab, podobnie jak Demon Club, powtórzył osiągnięcie swojej matki, i tak, jak przed rokiem jego krajan Neman, sięgnął wcześniej po sukces w Derby w Wiedniu na torze Freudenau. Fot. Andrzej Klimek.

„Prowadzenie obejmuje Kajetan, za którym uplasowują się Neska, Diagraf, Starowin, Alpina, Korab, Siklawa i Implozja. Do końcowej prostej konie nie zmieniają pozycji. Na początku prostej odpada Kajetan, chwilę prowadzi Neska, następnie Starowin, finiszuje Korab. Na około 250 metrów przed celownikiem Korab wyprzedza Starowina”.

Kolejna Błękitna Wstęga dla Stadniny Koni Golejewko. 6 lipca 1986 roku BACHUS (Dixieland – Boema po Torpid) pod dżokejem Józefem Gęborysem (na zdjęciu na padoku przed gonitwą) w walce o ½ długości jest lepszy od Księżyca, o kolejne 4 od Maracany i następne 5 od Mocarza. Fot. Darosław Kędzierski.

Kolejny Derby-dublet dla wychowanków Stadniny Koni Golejewko – Bachus (dż. J. Gęborys) przed Księżycem (dż. M. Mełnicki). Fot. Darosław Kędzierski.

Triumfatorzy Derby 1986 – Bachus i dżokej Józef Gęborys. Fot. Zofia Raczkowska.

„Prowadzenie obejmuje Vanipola, za którą uplasowują się: Bachus, Demokryt, Semafor, Jarząb, Kastet, Maracana, Drink, Księżyc, Aerobic, Jampol i Mocarz. Około dystansu 1900 metrów Semafor przesuwa się na drugą pozycję, Drink na szóstą, Aerobic na ósmą; Maracana jest dziewiąta, dziesiąty Księżyc, który po dalszych 200 metrach uplasowuje się na ósmym miejscu. Tutaj Jampol cofa się na koniec stawki. Przy końcu przeciwległej prostej Maracana i Mocarz wyprzedzają Aerobica. Po wyjściu na prostą Vanipola odpada. Bachus prowadzi. Po chwili Księżyc wysuwa się na drugą pozycję, Maracna i Mocarz finiszują”.

 

Drugie Derby z rzędu dla dżokeja Józefa Gęborysa i potomka półbrata trójkoronowanego Dipola – ogiera Dixieland. 5 lipca 1987 roku zwycięża błyskotliwy SOLOZZO (Dixieland – Sonora po Dakota) i poprawia nie tylko wynik swojej matki (siódma do Otmara), ale również rekord gonitwy i służewieckiej bieżni – 2’29.5” (tor lekki). W pokonanym polu m.in. Omen, Dżamina i Jurnea (styl – silnie wysyłany, odległości 2 – szyja – łeb). Fot. Darosław Kędzierski.

„Prowadzenie obejmuje Dietmar, za którym kolejne pozycje zajmują: Dżamina, Don Czu, Absalon, Jurnea, Dyktator, Minerva, Omen, Dragant, Solozzo, Domingo. Na pierwszym zakręcie Don Czu wyprzedza Dżaminę, za którą uplasowuje się Minerva, Absalon cofa się na szóste miejsce, Jurnea jest siódma przed Dragantem, Solozzo, Domingo i galopującym na ostatniej pozycji Omenem. Przy końcu przeciwległej prostej Absalon poprawia pozycję, Minerva zaczyna odpadać. W połowie zakrętu słabnącego Dietmara zmienia Absalon. Po chwili konie grupują się i wychodzą wachlarzem na prostą. Na około 350 metrów przed celownikiem Absalon odpada, Dżamina prowadzi, Solozzo, Jurnea i Omen finiszują. W połowie prostej Solozzo wyprzedza Dżaminę, a tuż przed celownikiem Dżamina broni się przed atakiem Omena i Jurnei”.

Po raz pierwszy Derby wygrywa zwycięzca Nagrody Aschabada. Oznaczony numerem 13 waleczny DIABLIK (Dakota – Da grazia po Negresco) hodowli POHZ Chojnów z dżokejem Stanisławem Karkosą w siodle o nos pokonuje Iluzjana (dż. Jerzy Ochocki), za którym o łeb mija celownik Tytoń (dż. Tomasz Dul), a Angola (dż. Albin Rejek) kończy czwarta o ¾ długości. Fot. Andrzej Klimek.

Na zdjęciu ogier Diablik, który w Derby był sporym fuksem, podobnie jak pokonany przez niego Iluzjan. Fot. Andrzej Klimek.

„Po szybkim, wyrównanym starcie Dublon obejmuje prowadzenie, a za nim uplasowują się: Solux, Dariusz, Iluzjan, Diablik, Potomak, Tytoń, Ivomec, Kesar, Angola, Cerignola, Barnauł, Olster. W połowie przeciwległej prostej Iluzjan wyprzedza Dariusza, Olster przyspiesza i przesuwa się na szóstą pozycję. Przed zakrętem Olster jest drugi, a Kesar szósty. Po chwili Solux odpada na koniec stawki. W połowie zakrętu konie grupują się i wychodzą na prostą szerokim wachlarzem. Tutaj zaczynają odpadać Dublon, Olster i Dariusz, na czele zostaje Iluzjan, tuż za nim galopuje Diablik przed Potomakiem i Tytoniem. Po chwili rozpoczynają finisz Angola i Barnauł. Na około 200 metrów przed celownikiem Potomak odpada, a pozostałe zbliżają się do walczących ze sobą Iluzjana i Diablika. Na kilka metrów przed linią walczących łeb w łeb rywali atakuje Tytoń”.

Słoneczna niedziela 2 lipca 1989 roku należała do ogiera KREZUS (Pyjama Hunt – Kresyda po Dersław) hodowli Stadniny Koni Golejewko. Dosiadany przez dżokeja Tomasza Dula ogier poprawił w Derby wynik matki (piąta do Otmara) i jej ojca (trzeci do Konstelacji), a także rekord toru – 2’28” (bieżnia lekko elastyczna). Silnie wysyłany wyprzedził o długość ogiera Oregon (dż. Bolesław Mazurek). Fot. Małgorzata Caprari.

Piąty służewiecki trójkoronowany, a przy tym rekordzista toru służewieckiego to klasowy KREZUS, który z dużym powodzeniem startował w Niemczech w gonitwach Pattern. Fot. Andrzej Klimek.

„Z bardzo zwartej grupy około 200 metrów po starcie stawka rozciąga się w kolejności: Jessica, Toskano, Oregon, Karina, Diaspro, Vanson, Topola, Parsęta, Krezus, Dione, Świtezianka. Około dystansu 1800 metrów Vanson wyprzedza Diaspro, Topola cofa się na dziewiątą pozycję, Dione zamyka stawkę. W połowie przeciwległej prostej Jessica prowadzi z przewagą, Świtezianka przesuwa się o jedną pozycję do przodu. Na początku drugiego zakrętu Vanson jest czwarty, tuż przy nim Świtezianka. Przed wyjściem na prostą Jessica słabnie i zaczyna odpadać, na czele stawki zostaje Toskano. Na prostą stawka wychodzi wachlarzem – po chwili prowadzi Oregon – Krezus, Świtezianka i Dione rozpoczynają finisz. Na około 350 metrów przed celownikiem finiszujące konie zbliżają się do Oregona, Toskano słabnie. Po dalszych 150 metrach Krezus uzyskuje przewagę nad Oregonem”.

Niedziela 1 lipca 1990 roku. 30 stopni Celsjusza, upalnie, tor elastyczny. Ostatnie, 19-ste (!) Derby dla Stadniny Koni Golejewko zdobywa Aksum (dż. Janusz Kozłowski), pokonując w walce o łeb Basetlę (dż. Wiaczesław Szymczuk), o ½ długości Beryla (dż. Rumen Ganczew-Panczew) i o 1 ½ długości Janvarię (dż. Albin Rejek). Fot. Andrzej Klimek.

Na zdjęciu AKSUM (Pyjama Hunt – Addis Abbeba po Dakota) pod dżokejem Januszem Kozłowskim przed startem w St.Leger. Dzielny, nieco charakterny kasztan, po zakończeniu kariery w Polsce, z bardzo dobrym skutkiem rywalizował w Skandynawii w gonitwach z płotami. Fot. Małgorzata Caprari.

„Po starcie prowadzi Sozopol przed Irlandią i Magnezem. Na pierwszym zakręcie Irlandia wysuwa się na czoło stawki, a za nią ustalają się kolejne pozycje: Magnez, Sozopol, Mon Amour, Basetla, Lando, Beryl, Semen, Tamburyn, Tymbark, Janvaria, Novara, Aksum. Po wyjściu na przeciwległą prostą Tamburyn z Tymbarkiem poprawiają pozycje, lokując się na trzecim i czwartym miejscu, Sozopol jest piąty, Basetla ósma, a Beryl dziesiąty. Około dystansu 1300m Irlandia zaczyna słabnąć, Tamburyn prowadzi, Beryl jest dwunasty. Na zakręcie Tamburyn odpada. Na prostą stawkę wyprowadza Tymbark i również odpada, przez chwilę pierwszy jest Magnez, którego wyprzedza Lando. Tutaj Aksum, Janvaria i Beryl rozpoczynają finisz. Na około 300 metrów przed celownikiem Lando słabnie, Aksum prowadzi, finiszująca Basetla zbliża się do czoła stawki. Po dalszych 100 metrach Janvaria nieco słabnie, a do walki o pierwsze miejsce włączają się Basetla z Berylem”.

Za nami już trzy części podróży przez galerię służewieckich rozgrywek Derby i ich triumfatorów. A to przecież jeszcze nie koniec wspomnień…

Zdjęcie tytułowe autorstwa Tomasza Celmera – widok na padok przed Derby 2010. Sprawozdania pochodzą z „Programu wyścigów konnych”.