Temperament wygrał płotowe Premio Doretto w Pizie.
W niedzielę 7 stycznia w Pizie, w płotowym Premio Doretto na dystansie 3500m, aż 13 koni pięcioletnich i starszych rywalizowało o pięć płatnych miejsc, składających się na sumę nagród 11.000 EUR. Na ciężkiej bieżni konie miały do pokonania 14 płotów, a w licznej stawce znalazły się aż cztery folbluty wyhodowane w Polsce. W walce o łeb wygrał 7-letni wałach TEMPERAMENT (Fast and Furious - Tozzia po Jape) hodowli GR Joanna Zalewska. Po blisko dwuletniej absencji spowodowanej kontuzją, dwukrotny triumfator Nagrody Sac-a-Papier, a także zdobywca szarf Aschabada i Korabia, przygotowywany w Czechach przez Josefa Vanę, a dosiadany przez jego syna (też Josefa), zademonstrował solidną formę, dobrze skakał i w efekcie zainkasował 4.675 EUR. W dystansie trzymał się blisko czoła, stopniowo poprawiając pozycję (4-3-2-i), by po ostatnim płocie przypuścić decydujący i co najważniejsze skuteczny atak. Czas zwycięzcy to 4’01.6”.
Z dobrej strony pokazał się również kraśnieński TAO (Sorbie Tower – Tajlandka po Jape), który minął celownik czwarty (łeb – 3 ½ - łeb), natomiast jego krajanie – SURIN (Belenus – Soneria po Alywar) i FANGORIA (Belenus – Francja po Goldneyev) zajęli miejsca ósme i dziewiąte, notując większe straty (3 – 3 ¼ - daleko – 6 – 3 długości). Ta trójka również trenuje w Czechach, ale Tao i Fangoria pod okiem Grzegorza Wróblewskiego.
Gonitwę można obejrzeć pod linkiem https://www.youtube.com/watch?v=S-31wVoVy9s
Warto przypomnieć, że zinbredowany 4x3 na og.Alleged i 5x5 na og.Northern Dancer Temperament był też czwarty w „ciasnym” (szyja – ½ - szyja – nos – łeb) finiszu Derby 2014, przegrywając z Greek Sphere, Dolomiti i Zieloną Herbatką, a pokonując klacz Brioniya i ogiera Predator. Z kolei w Wielkiej Warszawskiej plasował się trzeci (1 ¼ - 1 długość) za parą Greek Sphere – Silvaner. W sumie biegał w Polsce 2-5 letnim, odnosząc 6 zwycięstw. Trzeba też zwrócić uwagę, że pochodzi on z rodziny klaczy Tartana (o talencie skokowym jej przedstawicieli pisaliśmy przy okazji sukcesów Terapeny). Jego matka Tozzia (od Tempera po Athenagoras i Tercja po Parysów i Trylogia po Mehari i Tatarka po Negresco i Tartaria po Turysta i Tartana po Pilade) była (obok innych córek Jape’a – Kombinacji i Ekspresji oraz pochodzącej po og.Vilnius - Enigmy) wyróżniającą się klaczką rocznika 1998 w Jaroszówce. Na torze okazała się nadmiernie pobudliwa i furory nie zrobiła (1xI), ale walory jej eksterieru i rodowodu ujawniły się w stadzie. Przed Temperamentem urodziła dzielnego ogiera TYBET (po Exaltation), który wygrał 10 gonitw, w tym Nagrodę Przedświta, a ponadto kończył drugi w Ministra Rolnictwa, Mokotowskiej, Criterium, Aschabada, Jaroszówki i Deer Leapa oraz bardzo solidną klacz TERRA INCOGNITA (po Llandaff) – o niej pisaliśmy niedawno przypominając sylwetkę jej ojca). W krajowym stadzie (według danych PSB t.XIX-5) z tego odgałęzienia rodziny Tartany, oprócz klaczy Tozzia, mamy jeszcze tylko siostrę Tybeta – Tośkę (w SK Jaroszówka). Tym większa szkoda, że dwa lata młodsza siostra Temperamenta – Tutejsza, wskutek nieszczęśliwego wypadku i nieodpowiedniego zabezpieczenia trasy gonitwy przeszkodowej przez partynickich organizatorów, na początku czerwca minionego roku, po tym jak straciła jeźdźca po jednym ze skoków, zabiła się w Nagrodzie Portu Lotniczego Wrocław. Na szczęście w treningu jest trzyletnia dziś Twoteatoroomtwotwo (po Indy Champ), która dwulatką zwyciężyła na milę i po karierze ma szansę zastąpić matkę w macierzystej SK Konary.
Sukces Temperamenta, to kolejny argument za powrotem do służewieckiego kalendarza gonitw płotowych, ale raczej nie możemy liczyć na to już w bieżącym sezonie. Wypada tylko mieć nadzieję, że w stolicy Dolnego Śląska uda się utrzymać w tegorocznym programie choćby 10 takich wyścigów (tyle rozegrano w 2017 roku, a tendencja jest niestety malejąca w 2015 - 15, w 2016 - 11) i że wrocławskie płoty będą miały przepisowe wymiary (długość minimum 12 metrów). Działanie organizatora (np. postawienie chorągiewek na końcu odkosów) i akceptacja tego faktu przez Komisję Techniczną nie wydaje się rozsądnym pomysłem, zwłaszcza że dyscyplina to naprawdę trudna i niebezpieczna, a wypadki niestety się zdarzają.
Na zdjęciu: A Military Steeple Chase według Johna Charltona - grafika ze zbiorów Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.